Mazowiecki Zarząd Wojewódzki Związku Żołnierzy Wojska Polskiego
  Z ŻYCIA KÓŁ ORG. MAZ.
 

WIENIEC POD POMNIKIEM BARYKADY WRZESNIA 

Dnia 8 września 2020 roku delegacja Koła nr 6 MZW ZŻWP w składzie ppłk Eugeniusz Karbowiak,

por. Jan Mazur oraz panie Joanna Zatorska - Miller i Anna Karbowiak złożyła wieniec pod

Pomnikiem Barykady  Wrzesnia. 












___________________________________________________________________________________







ZEBRANIE SPRAWOZDAWCZE W KOLE NR 19

w dniu 27 lutego 2020 roku

 

W ostatni czwartek lutego odbyło się zebranie sprawozdawcze Koła nr 19 w Warszawie. Zebranie prowadził Prezes Koła płk Lech Pietrzak. Gościem honorowym był Prezes Związku płk Marek Bielec.

W złożonym sprawozdaniu Prezes Koła stwierdził, iż ogółem w okresie sprawozdawczym przeprowadzono 10 zebrań, w tym jedno wyjazdowe. Koło prowadząc aktywną działalność stało się przez ostatnie lata swoistą soczewką do cyklicznych spotkań, narad, polemik czy dyskusji wobec nurtujących nas spraw i problemów. Zaznaczyć należy, iż:

1.     Członkowie koła biorą aktywny udział we wszystkich organizowanych przez MZW i ZG ZŻWP uroczystościach, a także  z uwagi na lokalizację Koła nr 19 na warszawskim Żoliborzu, korzysta z zaproszenia organizatorów i bierze czynny udział w uroczystościach rocznicowych przez nich organizowanych.

 

2.     Przedstawiciele Koła wzięli udział  w obchodach:

 - rocznicy wyzwolenia Warszawy w dniu 17 stycznia, przed Pomnikiem 1 Armii WP

 - Narodowego Dnia Zwycięstwa w dniu 8 maja przed GNŻ, 
- uroczystościach rocznicowych wybuchu Powstania Warszawskiego – pod   pomnikiem Zgrupowania AK „Żywiciel” w dniu 31 lipca.

3.     W odpowiedzi  na apel ZG Zarząd Koła nr 19 zorganizował spontaniczną zbiórkę na pomoc poszkodowanym w sierpniowej nawałnicy i przekazał kwotę 400 zł. Ponadto Koło wpłaciło 350 zł na rzecz utworzonego funduszu pomocy prawnej dla Związku.

Koło w roku sprawozdawczym działało dobrze, czego dowodem jest 100% opłacalności składek członkowskich. Przyjęto 6 nowych członków, ubyło 12, w tym 6 odeszło na wieczną wartę.

AS.




Zapraszamy do odwiedzenia strony internetowej koła nr 61 z Góry Kalwarii
kolo61zzwp.pl.tl  


XXXVI.Lecie koła nr 19 MZW ZŻWP w Warszawie.

Po raz kolejny koło nr 19 w Warszawie obchodzi w maju swoje święto. To już XXXVI lat minęło od chwili jego powstania. Tym razem zebranie koła odbyło się 25 maja 2017 r. na sesji wyjazdowej w Zegrzu.

Honory przewodnika czynił kol. Piotr KIJAK, który przez cały nasz pobyt w Zegrzu był „duszą towarzystwa”. Na samym początku pokazał nam Pałac Zegrzyński opisując jego historię sięgającą pierwszej połowy XIX wieku. Neoresansowy budynek otoczony 17 ha parkiem wzniósł właściciel Zegrza hrabia Stanisław Krasiński. W 1862 r. pałac przechodzi w ręce Radziwiłłów za sprawą Jadwigi Krasińskiej, która wyszła za mąż za Macieja Radziwiłła. Ten wspaniały zabytek z pięknymi tradycjami, położony nad Zalewem Zegrzyńskim w odległości zaledwie 30 km od Warszawy, jest idealnym miejscem na odpoczynek od zgiełku miasta. Elegancko zaaranżowane pokoje i apartamenty zapewniają komfortowe warunki wypoczynku. Nie można było odmówić sobie zrobienia zdjęcia pamiątkowego na jego tle.




Spotkanie opłatkowe

W dniu 15 grudnia 2016 roku, jak nakazuje tradycja, członkowie Koła nr 19 uczestniczyli w spotkaniu  świąteczno-noworocznym, zorganizowanym w Hotelu Łazienkowskim przy ul. 29 Listopada. Przyszło nas wielu, prawie 40 osób. Koledzy, którzy z przyczyn m.in. zdrowotnych nie mogli przybyć i tak byli „duchem” z nami.

Spotkanie otworzył prezes Koła kol. płk Marek Bielec, który w imieniu swoim i całego zarządu Koła, złożył wszystkich gorące życzenia z okazji nadchodzących Świąt i Nowego Roku.

Poinformował także o wstrzymaniu dalszego procedowania ustawy o zmianie ustawy o zaopatrzeniu emerytalnym funkcjonariuszy Policji, ABW, AW,  SKW, SWW, CBA, SG BOR, PSP I SW oraz ich rodzin, w związku z wniesionymi uwagami przez SN w dniu 9 grudnia 2016 roku.

płk Andrzej Sawicki

                                                                                                                                         








XXXV LECIE KOŁA NR 19 MZW ZŻWP

                 W czwartkowy pogodny poranek, w dniu 19 maja 2016 roku, członkowie koła nr 19 MZW ZŻWP wyjechali autokarem do Zegrza, aby tam, nad Zalewem Zegrzyńskim uczcić 35 lecie powstania koła nr 19 w Warszawie na terenie warszawskiej cytadeli.
W miłej atmosferze prezes koła płk Marek Bielec otworzył te uroczyste zebranie. Pokrótce scharakteryzował historię koła, jej poszczególnych prezesów, a także nawiązał do obecnych wydarzeń, które spowodowały migrację koła z cytadeli.
                 Wręczone zostały wyróżnienia, które otrzymali:
1. KRZYŻ ZŁOTY Z GWIAZDĄ „Za zasługi dla ZŻWP”: płk Gliński Paweł, płk Perkiel Hilary.
2. KRZYŻ ZŁOTY „Za zasługi dla ZŻWP”: gen.bryg. Skuza Zygmunt, płk Denkiewicz Stanisław, płk Powałka Lucjan.
3. KRZYŻ SREBRNY „Za zasługi dla ZŻWP”: płk Fudalej Jan, płk Górań Eugeniusz, płk Kaczanowski Mieczysław, płk Marcińczyk Kazimierz, płk Wyglądacz Jerzy, kpt Trojanek Franciszek, st.chor.sztab. Przygoda Wacław.
4. KRZYŻ BRĄZOWY „Za zasługi dla ZŻWP”: płk Jarosławski Michał, płk Sawicki Andrzej, ppłk Kulawiak Zbigniew, ppłk Pucuła Wiesław, ppłk Rudomina Bogdan, Pani Szykulska Izabela.
5. ODZNAKĘ HONOROWĄ PREZYDENTA WARSZAWY STEFA STARZYŃSKIEGO: płk Marek Bielec, ppłk Wiśniewski Tadeusz, ppłk Dziwulski Stanisław.
6. MEDAL XXXV-lecia ZŻWP: ppłk Skolimowski Wacław, ppłk Kurc Kazimierz, ppłk Gumowski Witold, płk Garboś Józef, płk Andrzejak Stanisław, mjr Kijak Adam, ppłk Mokijewski Tadeusz, ppłk Kwaśny Józef, płk Cieśla Julian, mjr Mazur Zygmunt, ppłk Wiśniewski Tadeusz, ppłk Dziwulski Stanisław, st.chor.sztab. Zjawny Andrzej, Pani Olczak Katarzyna.
           Były także wspomnienia i osobiste refleksje minionych lat. I tak gen. Skuza Zygmunt wspominał działalność koła w okresie funkcjonowania WOW, płk Kaczanowski Mieczysław – czwarty prezes koła – przypomniał, że w okresie kiedy sprawował funkcję prezesa koło liczyło 248 członków. Obecnie jest nas mało. Duża ilość członków Związku odeszła na „wieczną wartę”, inni zrezygnowali. Obecnemu ministrowi ON nie podobamy się. Żołnierze rezerwy i w stanie spoczynku , którzy całe swoje życie poświęcili służbie, kosztem życia rodzinnego, trafili na „bruk”. Wszystko za sprawą decyzji ministra ON, który rozwiązał współpracę ze Związkiem. 
          Po przerwie spotkanie wyjazdowe zakończono wspólnym obiadem. Było ciepło, miło i przyjemnie. Pomimo upływających lat, przeciwności losu, dopisywały humory.
płk Andrzej Sawicki
 
 



 

 



 

Członkowie koła nr 19 w Muzeum Katyńskim
w dniu 29 października 2015 roku.         
Zasiadłem do napisania artykułu po zwiedzeniu Muzeum Katyńskiego i pustka w głowie, co i jak mam to opisać. Wszak Katyń jest jedną ze spraw świętych dla Polaków.
Muzeum Katyńskie może być trudne w odbiorze, ponieważ dotyczy dramatycznej zbrodni, ukrywanej skrzętnie przez wiele lat. Jest hołdem tym, którzy w 1940 roku zostali zamordowani w sowieckich obozach, gdzie w zbiorowych mogiłach spoczęli nie tylko zawodowi oficerowie, policjanci i funkcjonariusze straży granicznej, ale też zmobilizowani rezerwiści.
Dlatego długo zastanawiałem się jak go napisać, by delikatnie tego problemu dotknąć. Każdy zwiedzający indywidualnie musi tę wiedzę przyjąć, zrozumieć sens tej zbrodni, czym ona była i jaki jest jego własny stosunek do niej. Postanowiłem zatem zdać tylko krótką relację, pozostawiając refleksję zwiedzającym.
Muzeum Katyńskie powstało już w 1993 roku i początkowo mieściło się w Forcie Czerniakowskim. Nowa siedziba Muzeum znajduje się na terenie Cytadeli Warszawskiej, które zostało oficjalnie otwarte 17 września  2015 roku, w 76. rocznicę napaści sowieckiej na Polskę. Na jego teren wiedzie wykonana z bazaltu droga prowadząca na Plac Apelowy. Motyw drogi jest tu bardzo ważny, stanowi odzwierciedlenie zbrodni katyńskiej, gdzie zaprowadziła ona polskich oficerów z domów, przez mobilizację w oddziałach, w niewolę do miejsc kaźni. Głównym wejściem schodzi się w dół do wnętrza Muzeum, zanurzając się w ciemną przestrzeń. Na ścianach są tam umieszczone monitory wyświetlające projekcję filmu pokazującą żołnierzy idących do niewoli. Na pierwszej kondygnacji zatytułowanej "Odkrywanie" poznajemy historię poprzedzającą zbrodnię katyńską oraz opowiadającą o kontekście historycznym jej dokonania. Z kondygnacji "Odkrywanie" przechodzimy na położony niżej poziom "Świadectwo". Prowadzi tam platforma. Na dolnej kondygnacji, określanej jako serce Muzeum, złożono najcenniejsze, autentyczne artefakty wydobyte z mogił katyńskich. Jest ich ok. 5,5 tys. Przy ścianach znajdują się gabloty zawierające większe przedmioty należące do ofiar m.in. mundury czy buty. Zgromadzone są także całe nieśmiertelniki – w wojsku element systemu identyfikacji żołnierzy w razie ich śmierci bądź ranienia. Jest to kawałek blachy z perforacją ułatwiającą jej przełamanie na dwie części, którą żołnierz nosi na łańcuszku na szyi. Na blasze wytłoczone są numery identyfikujące żołnierza. W razie śmierci na polu walki oddziały zbierające zabitych zabierają połowę nieśmiertelnika (zazwyczaj odsyłana jest ona do rodziny poległego), a drugą połowę pozostawiają przy ciele zabitego. Tutaj widzimy zaś całe nieśmiertelniki, co wskazuje, że nie była to śmierć żołnierza na polu walki. Na ścianach są wyświetlane listy więźniów, a na końcu także ich katów.
Z poziomu niższego przechodzimy do  Epitafium Katyńskiego w zabytkowej Działobitni. W pięciu ceglanych, sklepionych pomieszczeniach umieszczono tablice wykonane ze stopu metali z literami wybitymi jak na żołnierskich nieśmiertelnikach z ok. 15 tys. nazwisk ofiar zbrodni katyńskiej. Część tablic pozostała pusta, być może w przyszłości uzupełnią je nazwiska z nadal poszukiwanej tzw. listy białoruskiej. Na szklanych drzwiach prowadzących do Epitafium znajdują się znaki reprezentujące wyznania ofiar - katolicyzm, prawosławie, judaizm i islam.
Zwiedzamy muzeum w skupieniu i powadze. Nie da się opisać uczuć widząc potargane, sponiewierane i postrzępione części mundurów, zbutwiałe buty, guziki, odznaki,  listy i  przedmioty codziennego użytku.
Muzeum Katyńskie to jakby nowy dom dla rodzinnych pamiątek przechowanych przez noc komunizmu, tym samym jest to dom w Polsce do którego symbolicznie wrócili pomordowani w Katyniu, Charkowie, Miednoje i Bykowni.
Wśród zwiedzających zobaczyłem pana gen. Skuzę. Natychmiast odżyły wspomnienia jak razem z nim i innymi oficerami  przygotowywaliśmy pierwszą oficjalną uroczystość na mogiłach pomordowanych pod Smoleńskiem w Katyniu, o kłopotach wtedy nam towarzyszących przy organizacji tej uroczystości, gdzie Prezydent RP przy udziale przedstawicieli Rodzin Katyńskich w dniu 4.06.1995 roku wmurował akt erekcyjny poświęcony przez Ojca Świętego Jana Pawła II, kamień węgielny pod budowę cmentarza. Był to ważny krok w drodze do budowy cmentarzy katyńskich, była to też realizacja oczekiwań i żądań Rodzin. Na tej uroczystości byli też Polacy mieszkający w Rosji, którzy do nas podchodzili i nieśmiało dotykali polskich mundurów skrywając łzy radości na widok Polskiego Wojska.
Muzeum Katyńskie należy koniecznie zobaczyć by oddać hołd pomordowanym, poczuć powiew tego tragizmu - naszej historii.
płk Andrzej Sawicki
     

   

   

   

     

 

 


Spotkanie integracyjne członków Koła nr 19 w Warszawie.

Wielkim zaszczytem dla członków Koła nr19 w Warszawie była wizyta prezesa Związku Żołnierzy Wojska Polskiego gen. dyw. Franciszka Puchały na spotkaniu integracyjnym z okazji święta tego ogniwa związkowego.
Uroczystość poprzedziło złożenie wiązanki kwiatów i zapalenie symbolicznego znicza pod kamieniem upamiętniającym tragicznie zmarłego pod Smoleńskiem dowódcy wojsk lądowych gen. broni Tadeusza Buka oraz w kaplicy pw. Świętego Ducha pod tablicą poświęconą pamięci żołnierzy wojsk lądowych poległych w misjach w Iraku i Afganistanie. Po wprowadzeniu sztandaru i odegraniu pieśni związkowej prezes Koła płk Marek Bielec serdecznie powitał w imieniu jego członków prezesa Związku oraz pozostałych gości. Następnie wygłosił okolicznościowe przemówienie, w którym przedstawił historię Koła i jego dzień dzisiejszy. Wspomniał o kolegach, którzy odeszli na wieczną wartę. Ich pamięć uczczono minutą ciszy.
Prezes Związku gen. dyw. Franciszek Puchała w swoim stąpieniu podziękował za zaproszenie. Złożył członkom Koła serdeczne żołnierskie życzenia oraz zapoznał zebranych z zadaniami stojącym przed ZŻWP. Pogratulował Kołu osiągnięć, głównie opłacania w 100% składek oraz dużej liczby prenumeratorów GWiR. Koleżeńska atmosfera sprzyjała dyskusji, w czasie której koledzy, często znajomi prezesa, dzielili się opiniami na temat współczesnego wojska, nie szczędząc krytycznych ocen podejmowanych przez MON czy BBN decyzji, niekoniecznie służących wzmacnianiu siły obronnej RP.
Wręczone zostały wyróżnienia zasłużonym członkom Koła. Najwyższe odznaczenia otrzymali: Złotą Odznakę z Gwiazdą płk Michał Cieplicki - ostatni w Kole uczestnik bitwy pod Lenino, natomiast Złotą Odznakę płk Tadeusz Wiśniewski, płk Wacław Skolimowski, ppłk Stanisław Dziwulski oraz płk Kazimierz Mazur.
Uroczystość zakończył przepiękny koncert w wykonaniu zespołu młodzieżowego Dragon Yang z Klubu Dowództwa Operacyjnego pod kierownictwem pani Beaty Burczak, laureatki Złotego Pierścienia na festiwalu piosenki żołnierskiej w Kołobrzegu. Uroczystość zakończyło spotkanie pokoleń w salach dawnego kasyna DWLąd.
 
Marek BIELEC


  

   
   

AMS
 




Wigilia w Kole Nr 6

 

             14.12.2018 r.

 Jak co roku, spotkanie wigilijne jest oczekiwane przez członków i sympatyków naszego koła z dużym podekscytowaniem. I tym razem było podobnie, a uczestnicy dopisali. Po otwarciu spotkania, prezes mjr Jan Dźwigała, serdecznie przywitał zaproszonych gości: panią Katarzynę Łęgiewicz – burmistrza Ochoty, pana Macieja Sotomskiego – naczelnika Wydziału Spraw Społecznych i Zdrowia Dzielnicy Ochota, pana Mariusza Twardowskiego – koordynatora ds. kombatantów urzędu Dzielnicy Ochota oraz gen. bryg. Bogdana Pokrowskiego – sekretarza generalnego Stowarzyszenia Tradycji Ludowego Wojska polskiego im. Zygmunta Berlinga. Kapelan Koła – plut. ks. Wojciech Wojno dokonał poświęcenia opłatków, złożył w imieniu swoich władz kościelnych życzenia świąteczne wszystkim obecnym. Po modlitwie zebrani połamali się opłatkiem. Przystąpiono do konsumpcji przepysznych dań. W tym roku  w przygotowaniu potraw i stołów wigilijnych prym wiodły: Wiesia Wypych, Agatka Barzycka, Kazia Makowska i Lucynka Kulińczyk, pomagał także Staszek Pieczara. Prezes wyraził im bardzo serdeczne podziękowanie. W dalszej części Staszek Pieczara, jako przewodniczący komisji wyróżnień  Mazowieckiego Zarządu Wojewódzkiego wręczył wnukowi naszego prezesa honorowego - płk Eugeniusza Gradonia, brązowego medalu “Za Wybitne Zasługi dla Związku Żołnierzy Wojska Polskiego” z prośbą o przekazanie go dziadkowi. Wnuk – pan Marcin Wyszyński, w imieniu dziadka przekazał serdeczne podziękowanie za uhonorowanie  zaszczytnym medalem. Przekazał zebranym serdeczne życzenia świąteczno – noworoczne. Prezes przekazał serdeczne życzenia imieninowe i urodzinowe  wszystkim solenizantom grudniowym, szczególnie Wiesi Wypych. Dla niej uczestnicy biesiady odśpiewali “Sto Lat”! Pani burmistrz przekazała zebranym najserdeczniejsze życzenia świąteczno – noworoczne. W dowód pamięci przekazała na ręce naszego prezesa “Leksykon Zamków w Polsce”, który został przyjęty z ogromnym zadowoleniem. Życzenia dla wszystkich członków  przekazał wielki przyjaciel naszego koła kol. Bogdan Pokrowski.

Dalej, przy melodiach i śpiewie kolęd, było bardzo wesoło i rodzinnie.

 

Foto: Marzena Dźwigała

Opracowanie:  Arkadiusz Lis




Udział Koła nr 6 w uroczystości przy Płycie Czerniakowskiej

26.09.2018 r.
     16 września 1944 ok. godz. 4 rano na lewym brzegu Wisły w pobliżu ul. Wilanowskiej wylądowała pierwsza grupa ok. 60 żołnierzy 9 Pułku Piechoty  3 Dywizji Piechoty im. Romualda Traugutta 1 Armii Wojska Polskiego. W tym czasie w rękach powstańców znajdował się niewielki fragment Górnego Czerniakowa, ograniczony ulicami: Zagórną, Czerniakowską, Okrąg i Ludną oraz brzegiem Wisły. W miejscu, gdzie lądowali polscy żołnierze, w 1951 wzniesiono pomnik w formie płyty, zaprojektowany przez Zygmunta Stępińskiego i Kazimierza Marczewskiego. Na kamiennym podwyższeniu znajduje się brązowa tablica, obrzeżona ozdobnym fryzem, na którym wyryto tekst: „Na tym wybrzeżu, w dniach od 16 do 23 września 1944 r. Oddziały 3 ciej Dywizji Piechoty Wojska Polskiego wspierane przez artylerięi lotnictwo radzieckie – śpiesząc na pomoc walczącemu ludowi Warszawy – po sforsowaniu Wisły, stoczyły nierówny bój z przeważającymi siłami wojsk hitlerowskich. Śmiercią walecznych zginęło 2056 żołnierzy i oficerów Wojska Polskiego i Armii Radzieckiej, oraz setki powstańców Czerniakowa i Solca. Chwała Bohaterom poległym za wolność Ojczyzny.”

W 74. rocznicę tych wydarzeń, w dniu 25.09.2018 r., Stowarzyszenie „Pokolenia” zorganizowało uroczystość w której brała udział także delegacja Koła nr 6 w składzie: st. chor. szt. Jan Mazur przewodniczący delegacji, Krystyna Romańczuk  i mjr Tadeusz Bomze. W uroczystości wzięli także udział: por. Ludwik Bender, mjr Jan Dźwigała i por. Józef Kmera.  

Uroczystością kierował i przemówienie wygłosił nowo mianowany gen. bryg. Bogdan Pokrowski. Asystę honorową wystawił Pułk Reprezentacyjny  WP.

Foto i opracowanie: Jan Dźwigała

 

Dopisek….

W dniu desantu w rękach powstańców pozostawał niewielki fragment dzielnicy, atakowany z każdej strony przez Niemców, usiłujących za wszelką cenę zlikwidować przyczółek. Po kilku dniach walk, wobec przewagi wroga oraz decyzji władz radzieckich o zatrzymaniu ofensywy na linii Wisły, zapadła decyzja o ewakuacji. Jednak tylko niewielkiej grupie żołnierzy I Armii, powstańców i cywilów udało się przeprawić na praski brzeg.

Walki w tym rejonie Warszawy należały do jednych z najbardziej zaciętych i krwawych walk toczonych podczas powstania warszawskiego. Po zdobyciu Górnego Czerniakowa Niemcy dokonali licznych egzekucji na wziętych do niewoli powstańcach i ludności cywilnej.

 AMS




     OBCHODY DNIA WETERANA W KOLE NR 68

20.09.2018 r.

Na zaproszenie Starostwa Powiatowego w Legionowie koło nr 68 Organizacji Mazowieckiej ZŻWP wzięło udział w obchodach „Dnia Weterana”, które odbyło się w dniu 7 września 2018 r.

Uroczystośc rozpoczęła się Mszą Świętą w intecji środowisk kombatanckich z terenu powiatu legionowskiego. Mszę celebrował kapelan płk Zenon Pawelak.

Następnie nastąpił przemarsz pocztów sztandarowych szkół z Legionowa pod pomnik Polski Walczącej, pod którym wieńce i kwiaty złożyliu przedstawiciele szkół i kombatantów.

Na zakończenie Starostwo Powiatowe w Legionowie zorganizowało piknik, gdzie przygrywała m.in. Kapela z Tagówka śpiewając piosenki z lat 40-tych.

płk Kazimierz Stefaniak 
 



Pierwsze dni obrony Warszawy w 1939 r.

08.09.2018 udział koła nr 6 MZW ZŻWP z prezesem koła kol. Janem Dzwigałą.

Od 1 do 6 września 1939 walkę w obronie stolicy prowadziła Brygada Pościgowa oraz pododdziały Ośrodka Obrony Przeciwlotniczej Warszawa i mieszkańcy miasta zorganizowani w ramach biernej OPL.

3 września minister spraw wojskowych, gen. dyw. Tadeusz Kasprzycki, rozkazał gen. bryg. Walerianowi Czumie zorganizować obronę miasta przed zagonem pancerno-motorowym zmierzającym z kierunku południowo-zachodniego (niemiecki XVI Korpus Pancerny). Pierwszy Sztab Obrony Warszawy stanowili oficerowie Komendy Głównej Straży Granicznej. Szefem Sztabu mianowany został płk dypl. Tadeusz Tomaszewski. Do obrony stolicy skierowano oddziały 5 Dywizji Piechoty z Odwodu Naczelnego Wodza. 6 września Prezydent RP Ignacy Mościcki, wobec bezpośredniego zagrożenia natarciem niemieckim, ewakuował się do Nałęczowa. Około 2.00 w nocy 7 września Warszawę opuścił rząd, a Naczelny Wódz Edward Śmigły - Rydz wyjechał do Brześcia. Począwszy od 6 września rozpoczęło się także formowanie obrony cywilnej oraz Robotniczej Brygady Obrony Warszawy. 6 września, krótko przed północą, szef propagandy w Sztabie Naczelnego Wodza płk Roman Umiastowski wezwał przez radio mieszkańców Warszawy do udziału w budowie barykad i umocnień wobec bezpośredniego zagrożenia miasta przez Niemców. Jednocześnie wezwał wszystkich mężczyzn zdolnych do noszenia broni, a nie powołanych dotychczas do wojska, do bezzwłocznego opuszczenia stolicy i udania się na wschód, gdzie mieli zostać zmobilizowani. Jeszcze przed świtem 7 września tysiące osób zaczęło opuszczać Warszawę  w kierunku wschodnim.8 września ok. godz. 14.00–15.00 oddziały niemieckiej 4 Dywizji Pancernej zajęły Okęcie-Włochy wraz z lotniskiem, a po godz. 17.00 od strony Woli i Ochoty dotarły do obrzeży Warszawy, gdzie weszły w styczność bojową z obrońcami. Niemcy wycofali się jednak przekładając atak na kolejny dzień.8 września rano od tej samej strony rozpoczął się atak Wehrmachtu na Warszawę. Niemcy próbowali zdobyć stolicę Polski          z zaskoczenia siłami dwóch dywizji pancernych (1 i 4 DPanc), które 6 września dokonały skutecznego przełamania frontu polskiego pod Piotrkowem Trybunalskim.

Pomnik Barykada Września – pomnik według projektu prof. Juliana Pałki, mieszczący się w Warszawie, na południe od skrzyżowania ul. Grójeckiej z ulicami Stefana Banacha i Bitwy Warszawskiej 1920 r. Pomnik został zbudowany w 1979 roku, w 40. rocznicę obrony Warszawy. Wykonany z surowego betonu monolitycznego w postaci trzech brył, ustawionych w poprzek ul. Grójeckiej, w miejscu historycznej barykady. Bryły tworzą olbrzymie cyfry odpowiadające datom: po lewej 8.IX – data budowy barykady, pośrodku 1939 – rok obrony Warszawy, po prawej 27.IX – data zawieszenia broni. Dwie boczne bryły są ustawione równolegle do osi ul. Grójeckiej, środkowa bryła - prostopadle do osi. Pomnik jest skierowany na południe i jest widoczny zwłaszcza dla kierowców wjeżdżających ulicą Grójecką do Warszawy. Na pomniku, szczególnie na jego środkowej części, umieszczono ponad 40 tablic pamiątkowych, nie przewidzianych w projekcie.

Tradycyjnie, 8.09.2018 r. o g. 17.00  rozpoczęła się uroczystość z wojskową asystą honorową, upamiętniająca tamte, dramatyczne czasy. Jako pierwsza głos zabrała pani Katarzyna Łęgiewicz -burmistrz Ochoty, a następnie pan Jan Józef Kasprzyk - po. Szefa Urzędu ds. Kombatantów i osób Represjonowanych. Udział wzięło bardzo dużo różnych delegacji władz, szkół, organizacji pozarządowych (zwłaszcza harcerzy). Nasze Koło reprezentowała delegacja: st. chor. szt. Jan  Mazur – przewodniczący, por. Ludwik Bender – weteran walk na froncie II wojny światowej oraz Jadwiga Łuczak – żona oficera.

 

                             Foto: Jan Dźwigała, Mariusz Twardowski        Opracowanie: Jan Dźwigała



Koło nr 68 – 39 Dni Legionowa

16-17 czerwca 2018 roku

W tym roku po raz pierwszy obchody z okazji Dni Legionowa trwały 2 dni. Pierwszego dnia  czarne chmury zawisły nad imprezą. Na niespełna godzinę przed planowanym początkiem w Legionowie rozpętała się wichura, a po niej strugi deszczu zalały rozstawioną scenę. Przestało padać na kilka minut przed planowanym pierwszym występem kabaretu. O 18:00, kiedy na scenie mieli rozpocząć swoje show Cieślak i Zbieć z Kabaretu Moralnego Niepokoju, widownię można było policzyć na palcach jednej ręki. Na szczęście w porę się rozpogodziło, a trybuny szybko zapełniły się widzami

Koncerty

Drugiego dnia już od godziny 15:00 na scenie prezentowali się lokalni artyści, a wśród nich zespół poetycko – śpiewaczy Erin, Broadway Stars Academy, Centrum Artystyczne Metro Kultura, Akademia Cheerleaders Victoria, Zespół Szachraj (MOK Legionowo), Zespół Belcanto (UTW Legionowo), Zespół Echo (MOK Legionowo). Gęsto na trybunach zrobiło się, gdy na scenę wyszedł Antek Smykiewicz. Na koniec swoje show dała długo wyczekiwana gwiazda wieczoru Boney M.

Akcent Związkowy

Na zaproszenie władz samorządopwych miasta, Związek Żołnierzy WP reprezentował płk Kazimierz STEFANIAK- prezes koła nr 68 w Legionowie. Wsród róznych stoisk nie zabrakło akcentu ZŻWP. Wystawiono stoisko na którym prezentowano „Głos Weterana i Rezerwisty”, gadzety zwiazkowe oraz informowano zainteresowanych o działalności Związku i roli Koła.

 

AMS

 

 

 

 

 

 


 

 







UROCZYSTE

Zebranie Koła nr 19 Organizacji Mazowieckiej ZŻWP

W dniu 24 maja br. Zarząd Koła nr 19 z jego prezesem kol. płk Lechem Pietrzakiem zorganizował uroczyste spotkanie Koła w rocznicę jego powstania przed 37 laty.

Na początku prezes Koła powitał członków Koła, szczególnie tych, którzy od początku jego powstania tworzyli podwaliny związkowej działalności społecznej. Wyraził uznanie i szacunek wszystkim koleżankom i kolegom, którzy pomimo codziennych trudności, szczególnie zdrowotnych, swoistych przeciwności i niedogodności stanowią wsparcie i zespalają koleżeńską aktywność.

Powitał także zaproszonych gości i jednocześnie członków Koła nr 19 w osobach: płk Marka Bielca – prezesa Związku oraz płk Andrzeja Sawickiego – członka prezydium Związku, prezesa Mazowieckiego Zarządu Wojewódzkiego Związku.

Następnie minutą ciszy uczczono pamięć ośmiu kolegów, którzy od ostatniego uroczystego spotkania w maju zeszłego roku odeszli „na wieczną wartę”.

W dalszym swoim wystąpieniu  płk Lech Pietrzak podkreślił, że świąteczne spotkania Koła są nawiązaniem do naszej tradycji, naszych korzeni i tożsamości. W uszanowaniu historii dziejów, dzisiejsze spotkanie poprzedziło zapalenie zniczy pamięci przez delegację Koła nr 19 na płycie Żoliborskiej – miejscu desantowania we wrześniu 1944 roku, żołnierzy 2 DP.

Święto Koła było okazją do wyróżniania członków Koła, którzy codzienną pracą dają wyraz poświęcenia i oddania w trudnej działalności społecznej na rzecz ŻŻWP. Wyrózniono:
          SREBRNYM KRZYŻEM ZŻWP - ppłk Leszka Sadura,
          BRĄZOWYM KRZYŻEM ZŻWP - płk Wacława Tokarskiego, ppłk Michała Serwana,
          ZŁOTYM MEDALEM XXXV-lecia ZŻWP - koleżankę Weronikę Busz.

Spotkanie zakończył uroczysty wspólny posiłek zorganizowany gościnnie w Intraco.

                                                                                                                             AMS


 

                                                                              Zdjęcia  płk Andrzej Sawicki




W lutym 2018 roku Koło nr 10 podjęło decyzję o samorozwiązaniu.


Z przeprowadzonej rozmnowy telefonicznej z prezesem Koła wynika, że podjęcie decyzji o rozwiązaniu koła nr 10 w strukturach Związku wiązę się z obecną sytuacją, w której pozbawiono Związek wspólpracy z MON. W sytuacji kiedy to z utraceniem możliwości korzystania z pomieszczeń w jednostkach wojskowych oraz pomocy finansowej, Koło "skapitulowało". Nie można nic powiedzięć, to ich decyzja, ale to świadczy o tym, że "koledzy" nie sprawdzili się w trudnej sytuacji dla Związku. Z rozmowy wynika, że spora grupa z nich popiera obecne poczynania władzy, nie zdając sobie sprawy, że decyzje dotyczące żołnierzy dotkną wszystkich, bez wyjątku.
          Szkoda, "błądzić jest  rzeczą ludzką" ale na...............

AMS 

          



MARSZ NIEPODLEGŁOŚCI W KRĘPIE.
11.11.2017 r.

Już po raz siódmy w miejscowości Krępa, gmina Prażmów odbył się Marsz Niepodległości w ramach obchodów 99 rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości. Jego inicjatorem był sołtys wsi Krępa pan Wiesław Dzwonkowski, który wespół z Radą Sołecką przejął na siebie ciężar organizacji tegorocznych uroczystości.

Ponad dwukilometrowa trasa przebiegała wzdłuż ulicy Długiej do Cmentarza Żołnierzy poległych w I Wojnie Światowej. Tu złożono wiązanki kwiatów i zapalono znicze. Minutą ciszy i modlitwą uczczono pamięć poległych. Każdy uczestnik mógł otrzymać certyfikat udział w VII Marszu Niepodległości.

 Kierownik Biura Mazowieckiego Zarządu Wojewódzkiego ZŻWP ppłk w st. spocz. Henryk Jagielski odczytał uchwałę Zarządu Głównego ZŻWP o wyróżnieniach. Złote Krzyże ZŻWP otrzymali: sołtys p. Wiesław Dzwonkowski i przewodniczący rady sołeckiej p. Janusz Marek Trzech. Medale 35.lecia ZŻWP wręczono: p. Katarzynie Burzyńskiej, Arkadiuszowi Dzwonkowskiemu, Urszuli Furman i Pawłowi Tokarskiemu – członkom Rady Sołeckiej wsi Krępa. Aktu dekoracji dokonał wiceprezes MZW ZŻWP ds. społecznych płk w st. spocz. Jerzy Włosiński.

 płk Andrzej Sawicki


       

        
 

   
 

 


POWIATOWY DZIEŃ WETERANA

W  LEGIONOWIE

 

Na zaproszenie Starostwa Legionowskiego, w dniu 1 września 2017 roku, delegacja Koła nr 68 MZW ZŻWP wzięła udział w obchodach Powiatowego Dnia Weterana. Uroczystość rozpoczęła się Mszą Świętą w intencji Środowiska Kombatanckiego z terenu powiatu, w Kościele Garnizonowy, którą odprawił ks. Kapelan płk Zenon Pawelak. W mszy udział wzięły władze samorządowe powiatu i gminy oraz kombatanci i weterani.

Po mszy wszyscy uczestnicy udali się autokarem pod pomnik Polski Walczącej by złożyć wiązanki kwiatów. Delegacji Koła nr 68 przewodniczył jej prezes płk Kazimierz Stefaniak. Dalsza część uroczystości odbyła się w Pałacu w Jabłonnie gdzie wszyscy uczestnicy wysłuchali koncertu fortepianowego z udziałem sopranistki Pani Grażyny Mądroch. W repertuarze śpiewane były piosenki z tamtych lat, a na zakończenie uczestnicy odśpiewali wspólnie piosenkę „Przybyli ułani pod okienko”.

Po koncercie płk Michał Laszuk, członek Koła nr 68, odczytał wiersz napisany przez siebie i poświęcony weteranom w dniu ich święta.

Po koncercie w Sali bankietowej czekał smaczny poczęstunek w formie kawy, herbaty i ciasta.

 

płk Kazimierz Stefaniak












Po Ziemi Dobrzyńskiej, śladami historii – Koło nr 39

W ostatnim, pogodnym  tygodniu maja członkowie Koła nr 39 Mazowieckiej Organizacji naszego Związku odbyli ciekawą, krajoznawczą wycieczkę do ziemi dobrzyńskiej i okolicy. Imprezę przygotował merytorycznie i prowadził por. Cezariusz Papiernik pochodzący z Rypina, jednego z najstarszych miast polskich.  Zwiedziliśmy tu Pracownie Witraży Elżbiety i Bartosza Bednarskich. Poczym, podziwialiśmy powstały w tej pracowni największy w Europie witraż sakralny znajdujący się w miejscowym kościele pw. św. Stanisława Kostki. Spotkał się też z nami Burmistrz Miasta Paweł Grzybowski wraz z Moniką Kalinowską , radną, kierownikiem promocji miasta. A o historii tego grodu interesująco opowiadał nam Andrzej Szalkowski, dyr. Muzeum Ziemi Dobrzyńskiej.

 Na trasie naszej podróży była również Szafarnia, gdzie  dwukrotnie przebywał w majątku Dziewanowskich kilkunastoletni Fryderyk Chopin. Zaś syn Dziewanowskich, por. Jan Nepomucen brał udział w szarży pod Samossierą i poległ ciężko ranny. Zatrzymaliśmy się w Płonnem, gdzie kilkakrotnie gościła u swej siostry Maria Dąbrowska. I tu, obserwując miejscowych ludzi i zwyczaje wioski, pisała Noce i Dnie, oceniane za najlepsza powieść miedzy wojennego dwudziestolecia.

Uroczyście, wręcz przyjaźnie przyjął nas na zamku w Golubiu, Mariusz Wróblewski wiceprezes oddziału PTTK, która to organizacja jest właścicielem tego obiektu. Opowiadał nam o historii tej kasztelanii, której starostą była Anna Wazówna, siostra naszego króla, Zygmunta III Wazy. A także najnowszej, już powojennej historii zamku i jego legendarnym kasztelanie Zygmuncie Kwiatkowskim. Wspomniał także o zasługach dla zamku Czarka Papiernika, który był tu społecznym rzecznikiem prasowym i pracując wówczas w TVP, zrealizował kilka filmowych pozycji dokumentalnych oraz programów o golubskim grodzie.  W drodze powrotnej przejechaliśmy też przez udostępnione już do zwiedzania tereny modlińskiej twierdzy. I już przed Warszawą za prowadzenie tej imprezy prowadzącego wynagrodzono rzęsistymi oklaskami. Oby i następne wycieczki naszego koła zyskały takie oceny.

                                                                                                                             płk Feliks Klepaczka



 



XXXVI.Lecie koła nr 19 MZW ZŻWP w Warszawie.

Po raz kolejny koło nr 19 w Warszawie obchodzi w maju swoje święto. To już XXXVI lat minęło od chwili jego powstania. Tym razem zebranie koła odbyło się 25 maja 2017 r. na sesji wyjazdowej w Zegrzu.

Honory przewodnika czynił kol. Piotr KIJAK, który przez cały nasz pobyt w Zegrzu był „duszą towarzystwa”. Na samym początku pokazał nam Pałac Zegrzyński opisując jego historię sięgającą pierwszej połowy XIX wieku. Neoresansowy budynek otoczony 17 ha parkiem wzniósł właściciel Zegrza hrabia Stanisław Krasiński. W 1862 r. pałac przechodzi w ręce Radziwiłłów za sprawą Jadwigi Krasińskiej, która wyszła za mąż za Macieja Radziwiłła. Ten wspaniały zabytek z pięknymi tradycjami, położony nad Zalewem Zegrzyńskim w odległości zaledwie 30 km od Warszawy, jest idealnym miejscem na odpoczynek od zgiełku miasta. Elegancko zaaranżowane pokoje i apartamenty zapewniają komfortowe warunki wypoczynku. Nie można było odmówić sobie zrobienia zdjęcia pamiątkowego na jego tle.

Następnie członkowie koła i osoby towarzyszące udali się nad Zalew Zegrzyński do zajazdu „Helios” gdzie odbyło się uroczyste zebranie, które poprowadził prezes koła płk Marek BIELEC (wice prezes ZG ZŻWP). W trakcie spotkania odznaczono wyróżniających się członków koła, którzy uczestniczyli w tej sesji. Krzyż Złoty „ZZdZŻWP” otrzymali: płk Józef GARBOŚ, ppłk Witold GUMOWSKI, płk Kazimierz MARCIŃCZYK. Krzyż Brązowy „ZZdZŻWP” otrzymali: ppłk Stanisław ANDRZEJAK i mjr Piotr KIJAK. Medal XXXV.Lecia Związku otrzymała pani Danuta KACZANOWSKA.

Spotkanie zakończyło się wspólnym obiadem i śpiewaniem pieśni. Pogoda dopisała, szkoda że czas tak szybko płynie…….

                                                                                                                               płk Andrzej Sawicki 

  
               



100  R O C Z N I C A   U T W O R Z E N I A   G A R N I Z O N U  W P 
w  G Ó R Z E   K A L W A R I I.

 W odległości około 35 km od Warszawy, w kierunku południowym, położona jest miejscowość o dziwnej nazwie jak na równinne Mazowsze – Góra Kalwaria. Wywodzi się od miejscowości Góra, położonej onegdaj w Ziemi Czerskiej opodal potężnego i znanego w historii zamku w Czersku, który był siedzibą księcia Mazowieckiego. Miasto przeżyło różne koleje losu i nazwy, od wsi Góra poprzez Nową Jerozolimę do obecnej. Ze względy na położenie miało również swoje militarne losy, jako że położone nad Wisłą, wzdłuż traktu prowadzącego z Warszawy poprzez Warkę do Lublina i dalej na południowy wschód, było uważane jako istotne miejsce w systemie obronnym o południowego Mazowsza. Posiadając dogodną przeprawę przez Wisłę stanowiło istotny punkt w systemie obronnym, stąd to właśnie rola zamku w Czersku, który obok siedziby władz książęcych był również warownią. Toteż przez miejscowość przewalały się różne wojska obciążając mieszkańców powinnościami ich utrzymania, i nierzadko czyniąc spustoszenie różnego rodzaju,

W nieodległej historii o opanowanie dogodnych brodów toczyły się boje wojska różnych autoramentów, polskie, rosyjskie, austriackie, pruskie itd. Istotną część bitew stoczyli powstańcy styczniowi, którzy starali się kontrolować trakty wzdłuż Wisły, a położone w pobliżu masywy leśne stanowiły niezłą bazę do działania i odpoczynku.

Niektóre bitwy znalazł swoje miejsce w literaturze, jak np. bitwa w kwietniu 1809 r. o opanowanie szańca obronnego na Wiśle w rejonie wsi Ostrówek, którą stoczyły wojska austriackie pod wodzą księcia Ferdynanda z wojskami polskimi pod dowództwem gen Sokolnickiego, o której to bitwie pisał Stefan Żeromski w „Popiołach” wspominając o bitwie pod wsią Góra. Warto zauważyć, że w kilka godzin po stoczonych walkach, w których zwycięzcami byli polscy żołnierze,  przybył na pole bitwy Wódz Naczelny – książę Józef Poniatowski i ze wzruszeniem dziękował uczestnikom bitwy. Przychylając się do wniosku gen Sokolnickiego dekorował żołnierzy krzyżami Orderu Virtuti Mulitami. Należy również wspomnieć, że w budynkach klasztoru benedyktynów więziono Waleriana Łukasińskiego

Późniejsze lata XX wieku kilkakrotnie eksponowały Górę Kalwarię w militarnej historii, poczynając od walk rosyjsko – niemieckich z początku I wojny światowej, poprzez walki z bolszewikami  w 1920r., obronę mostu na Wiśle we wrześniu 1939 r., czy usiłowanie zdobycia przyczółka na Wiśle w sierpniu 1944r.

Obok stoczonych bitew historię militarną miasta tworzyły jednostki wojsk polskich, które lokowano w mieście jeszcze przed odzyskaniem niepodległości w 1918r. Początek dał pułk artylerii Legionów Polskich, który w listopadzie 1916 roku stanął w tutejszych koszarach stanowiąc garnizon Wojsk Polskich, po roku 1918 pojawiły się inne jednostki:  dywizjony artylerii konnej, Ośrodek Szkolenia Remontów, czyli szkolenie koni dla wojska, szkoły Straży Celnej i  Straży Granicznej oraz 1 pułk artylerii najcięższej, który zamyka historię wojska do 1939r. W czasie okupacji niemieckiej koszary wykorzystywane były jako warsztaty naprawcze techniki wojennej.

Po zakończeniu wojny od wiosny 1945 r. koszary zajęły wojska podległe Resortowi Bezpieczeństwa, później Spraw Wewnętrznych, następnie resortowi Obrony Narodowej, by ponownie wrócić do resortu Spraw Wewnętrznych. W obszarze garnizony położony był również dywizjon ogniowy  Wojak Obrony Powietrznej Kraju. Niestety wszystkie one zostały rozwiązane po zmianach ustrojowych.

Rok 1916 wyznaczają  pojawienie się artylerzystów legionowych i w listopadzie obchodzić będziemy 100 rocznicę momentu, gdy po ulicach miasta maszerowali legioniści z polskim orzełkiem na czapkach, a wśród kadry pojawiły się takie nazwiska jak Franciszek Kleeberg, późniejszy bohater spod Kocka, czy Julian Stachiewicz – szef Sztabu Głównego itd.

Druga graniczna data jest mniej radosna , gdyż wyznacza ją listopadowy dzień ( wieczór) 2001 roku, kiedy to na placu zbiórek pojawiły się tłumy mieszkańców, wielu ze łzami w oczach, aby pożegnać sztandar rozwiązanej jednostki wojskowej i uczestniczyć w uroczystym odsłonięciu pomnika upamiętniającego ofiarę życia żołnierzy WP i funkcjonariuszy Straży Granicznej, którzy polegli w walkach lub zostali zamordowani.

Po rozwiązaniu jednostki Koło Związku Żołnierzy WP (  ZBŻZi OR WP) podjęło się wysiłku, aby pamięć o wojsku nie poszła w niebyt. W różnej formie przybliżamy społeczeństwu historię militarną miasta, zyskując przychylność większości władz samorządowych, ale nie brakło i faktów pomijania naszego Koła w życiu miasta, ale to był epizod jednej kadencji Rady Miejskiej. Nie możemy też pominąć faktów szkalowania wysiłku żołnierskiego, ubliżania pamięci ofiary ich życia i dokonań służby pokojowej oraz udziału w życiu lokalnej społeczności, w czym aktywnie uczestniczy niewielka grupa osób poprawiaczy historii. Dotyczy to młodych ale i starszego pokolenia, które pełną garścią czerpało świadczenia wojska w różnych sprawach, a teraz dostają uczulenia, gdy wspomina się o roli wojska w życiu miasta.

Dzięki przychylności do naszych działań społecznych obecnego burmistrza Miasta i Gminy p. Dariusza Zielińskiego oraz przewodniczącego Rady Miejskie p. Zenona Nadstawnego, a także kilku dyrektorów szkół podjęliśmy wysiłek zorganizowania uroczystych obchodów wymienionych rocznic i nazwanie roku 2016  „Rokiem Żołnierskiej Pamięci”. Powołano zespół organizacyjny pod kierunkiem zastępcy burmistrza p. Jana Wysokińskiego, w skład którego wchodzą dyrektorzy jednostek organizacyjnych podległych burmistrzowi i lokalnych szkół, nasze Koło ma też swoich pięciu reprezentantów, w tym prezesa i dwóch wiceprezesów. Opracowano harmonogram głównych uroczystości, które rozpoczynają się w kwietniu, od uroczystego odsłonięcia tablicy poświęconej oficerom 1 pułku artylerii najcięższej i kilku mieszkańcom Góry Kalwarii zamordowanych w Katyniu, Charkowie i innych miejscach kaźni na wschodzie, następnie poprzez uroczystości związane z bitwą warszawską, która w rejonie miasta miała swój historyczny wymiar walk obronnych, a następnie udziału Marszałka Polski J. Piłsudskiego w dekoracji artylerzystów konnych orderami Virtuti Militari, poprzez przypomnienie walk obronnych przeprawy na Wiśle we wrześniu 1939r. Obchody zakończy uroczystość odsłonięcia ekspozycji przestrzennej upamiętniającej żołnierzy jednostek stacjonujących w tutejszych koszarach. Ponadto planuje się prezentację wystawy fotograficznej militariów, prelekcje w Domu Kultury, wycieczki szlakami walk wzdłuż środkowej Wisły i upublicznienie materiałów z historii militarnej miasta i gminy, które zgromadziło nasze koło w funkcjonującej Izbie Pamięci.

Prezentowane opracowanie tez jest ujęte w planach popularyzacji naszej historii, aby zapoznać szersze gremium wojskowych i nie tylko, a może i zaszczepić wśród naszego środowiska wiedzę i poszanowanie dokonań poprzedników i własnych. Może ktoś z czytelników dysponuje informacjami, które wzbogaciłyby nasze opracowanie, zapraszamy do współpracy.

                                                                                                                                                 Opracował Jerzy WŁOSIŃSKI – prezes Koła nr 61.



 




Artykół zamieszczono w nr 11 "Głosu Weterana i Rezerwisty"


Artykół zamieszczono w nr 10 "Głosu Weterana i Rezerwisty"
 



ODSŁONIĘCIE TABLICY PAMIĄTKOWEJ
             DOWÓDZTWA
 WOJSK LĄDOWYCH
To było zimne, zamglone wczesne popołudnie. Działo się to dnia 8 grudnia 2015 roku na terenie Cytadeli Warszawskiej,  przed  budynkiem  siedziby Dowództwa Wojsk Lądowych.
Staraniem byłych Dowódców Wojsk Lądowych, przy wsparciu Dowództwa Generalnego Rodzaju Sił Zbrojnych, odsłonięta została tablica upamiętniająca funkcjonowanie w latach 1997 – 2013 Dowództwa Wojsk Lądowych, organu dowodzenia Wojskami Lądowymi.  
W uroczystości udział wzięli m.in. Dowódca Generalny RSZ  gen. broni Mirosław Różański, z-ca Dowódcy Generalnego gen. dyw. Jerzy Michałowski, ks. biskup polowy gen. bryg. Józef Guzdek (który tablicę poświęcił), byli Dowódcy WL, generałowie, oficerowie i pracownicy cywilni RSZ, a także przedstawiciele koła nr 19 ZŻWP „związani” z terenem  Cytadeli.
Akt odsłonięcia tablicy odczytany został przez pierwszego dziekana Wojsk Lądowych płk w st. spocz. Marka Bielca - prezes Kołą nr 19. Zaś odsłonięcia tablicy dokonali Dowódcy WL: gen. broni Zbigniew Zalewski, gen. broni Waldemar Skrzypczak oraz gen. broni Zbigniew Głowienka.
Zapalone zostały znicze w kaplicy pw. Ducha Świętego, gdzie znajdują się tablice z nazwiskami poległych podczas misji żołnierzy oraz przy obelisku stojącym obok budynku sztabu Dowództwa WL,  upamiętniającego gen. broni Tadeusza Buka (Dowódcę WL),  który 10 kwietnia 2010 roku zginął w katastrofie prezydenckiego samolotu pod Smoleńskiem.
Wystawiona została warta honorowa, oprawę muzyczną zapewniła Orkiestra Reprezentacyjna. Narratorem uroczystości był płk w st. spocz. Lech Pietrzak
                                                                         
                                                                                                                                            płk Andrzej Sawicki
 




 
  
 
  
  



 
Marsz Niepodległości w Krępie.
Szacunek dla tradycji, szacunek dla historii.
Już po raz piaty, 11 listopada 2015 r. z inicjatywy pana Wiesława Dzwonkowskiego, sołtysa wsi Krępa w gminie Prażmów (pow. Piaseczyński, woj. mazowieckie), zorganizowano V Jubileuszowy Marsz Niepodległości. Wśród wielu mieszkańców wsi Krępa są jak co roku rodziny z dziećmi. A wśród zaproszonych gości p. Sylwester Puchała, wójt gminy Prażmów i jego zastępca p. Jan Adam Dąbek. Jest delegacja Mazowieckiego Zarządu Wojewódzkiego ZŻWP z wiceprezesem ds. społecznych płk Feliksem Klepaczką. Delegacji Federacji Stowarzyszeń Rezerwistów i Weteranów Sił Zbrojnych RP przewodniczy płk dypl. Zdzisław Przeszłowski. Są także druhowie z OSP Wojciechowice, Jeziórka i Uwieliny. Działkowcy z Rodzinnego Ogrodu Działkowego „Krępa-Rosa” z p. Tadeuszem Sibigą, prezesem Stowarzyszenia Ogrodowego „Nasza Krepa”.
 Ponad 120 zebranych na krańcu ulicy Długiej rozpoczyna marsz odśpiewaniem hymnu narodowego „Jeszcze Polska nie zginęła”. Dalej słychać już melodie „Marszu Pierwszej Brygady”, „Pierwszej Kadrowej” i innych pieśni wojskowych. Droga prowadzi do gospodarstwa agroturystycznego „Pod Kogutem” i obok lasku w którym znajdują się mogiły żołnierzy poległych w I Wojnie Światowej. Minutą ciszy oddano hołd poległym, złożono kwiaty i zapalono znicze. Wójt gminy Prażmów zwraca się do uczestników uroczystości – … Pragnę abyśmy dziś i właśnie tu, spojrzeli na te Święto również z innej perspektywy. Bo spotykając się na tym cmentarzu oddajemy hołd tysiącom bezimiennych żołnierzy, którzy w drodze do wolnej Polski zapłacili cenę najwyższą. Ich prochy spoczywają także tu, w Krepie… Następnie zebrani przeszli na placyk przy ul. Leśnej, gdzie organizatorzy zadbali o to, by przy ognisku podzielić się swymi wrażeniami, posłuchać krótkiego występu uczniów Szkoły Podstawowej im. Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Dobieszu, który przygotowała dyrektor tej placówki, p. mgr Janina Królak. A wszystkim uczestnikom spotkania Sołtys i Rada Sołecka wsi Krepa zapewnili żołnierską grochówkę, która w tym nieco mżystym dniu smakowała wybornie.
Poczym uczestnicy marszu, a zwłaszcza młodzież i uczniowie szkół zapoznali się z wystawą pt. NIEPODLEGŁA. Podczas dwutygodniowej pracy przygotowali ją członkowie Stowarzyszenia Ogrodowego „Nasza Krępa”: ppłk Henryk Jagielski, kustosz, p. Saturnina Kaczorowska, mjr Jerzy Niemyski i p. Maria Rydlichowska, członkowie zespołu redakcyjnego. Wystawa nawiązuje do 100 rocznicy wybuchu I Wojny Światowej, którą obchodzono i tu w roku ubiegłym. Myślą przewodnią ekspozycji jest postać Marszałka Józefa Piłsudskiego, twórcy niepodległości. Wśród eksponatów są plakaty z koncertów Reprezentacyjnego Zespołu Artystycznego W.P., kartki pocztowe ze zbiorów Centralnej Biblioteki Wojskowej im. Józefa Piłsudskiego, znaczki z 1938 r. wydane w XX Rocznicę Niepodległości. A także popiersia, odznaczenia medale i pamiątkowe odznaki ze zbiorów ppłk Henryka Jagielskiego, sekretarza MZW ZŻWP. Współorganizatorami tej wystawy byli również koledzy z Mazowieckiego ZW ZŻWP oraz z Federacji SRiW SZ RP. Wszyscy uczestnicy marszu otrzymali pamiątkowy znaczek V Jubileuszowego Marszu Niepodległości-Krepa 2015 oraz certyfikat potwierdzający udział w imprezie. Na tych kolekcjonerskich egzemplarzach pamiątkowych jest logo naszych stowarzyszeń. W trakcie imprezy płk Feliks Klepaczka, wiceprezes MZW oraz płk dypl. Zdzisław Przeszłowski udekorowali Srebrnymi Krzyżami ZŻWP p. Sylwestra Puchałę, wójta, p. Wiesława Dzwonkowskiego, sołtysa i Janusza Marka Trzocha, przewodniczącego Rady Sołeckiej wsi Krepa.
I jeszcze długo, przy melodiach piosenek legionowych, wspomnianej już grochówce i kiełbaskach z ogniska, rozmawialiśmy m. inn. o tym, że już za trzy lata obchodzić będziemy 100 rocznicę odzyskania niepodległości. I jesteśmy przekonani, znając dotychczasowe osiągnięcia sołtysa i Rady Sołeckiej, że wieś Krępa, podobnie jak dziś godnie się do niej przygotuje. A członkowie Mazowieckiej Organizacji ZŻWP na pewno Wam w tym pomogą.                                                                                                                         
Cezariusz.Papiernik@wp.pl                                                                                                     

      


Przed Grobem Nieznanego Żołnierza, Naszym Świętym Symbolem
Drugiego listopada 2015 r. w Dniu Święta zmarłych na placu Marszałka Józefa Piłsudskiego w Warszawie zebrało się sporo miejscowej ludności, rodzin z dziećmi, turystów, a przede wszystkim reprezentacyjne oddziały rodzajów sił zbrojnych Wojska Polskiego. Bo ten, tegoroczny Dzień jest także ważną rocznicą. Tegoż dnia, dziewięćdziesiąt lat temu w 1925 r. odbyły się tu uroczystości pogrzebowe. W krypcie, pod arkadami Pałacu Saskiego złożono trumnę z doczesnymi szczątkami Nieznanego Żołnierza. Wydobyto je w drodze losowania spośród 15 pobojowisk wojny 1918-1921 r. Wraz z trumną złożono także urny z ziemią tych kilkunastu pól bitewnych.
 I tak, poprzez dziewięć dziesięcioleci naszej najnowszej historii, Grób Nieznanego Żołnierza w Warszawie stał się mogiłą symbolem, najważniejszą żołnierską mogiłą w Polsce. Bo grób ten symbolizuje przelaną krew Żołnierza Polskiego. Jego miłość do ojczystej ziemi i ofiarę życia złożoną na wszystkich frontach i miejscach męczeństwa naszego narodu w kraju i poza jego granicami.
 Na plac przybyli członkowie władz rządowych i Wojska Polskiego: przedstawiciel prezydenta R.P., szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Paweł Soloch, Vice premier i Minister Obrony Narodowej Tomasz Siemoniuk. Generalicja wśród której m.in. Mieczysław Gocuł, szef sztabu generalnego W.P. Uroczystej modlitwie ekumenicznej w intencji poległych w obronie ojczyzny przewodniczył bp Józef Guzdek, biskup polowy Wojska Polskiego. Po okolicznościowych przemówieniach, odczytaniu aktu erekcyjnego Grobu Nieznanego Żołnierza z 2 listopada 1925 oraz oddaniu 21 salw armatnich,  przybyłe delegacje złożyły na płycie grobu wieńce i wiązanki kwiatów. Delegacji Związku Żołnierzy Wojska Polskiego przewodniczył gen dyw. Franciszek Puchała, asystowali  płk Feliks Klepaczka, płk Andrzej Włodarczyk i płk Jerzy Centkiewicz. Delegacji I Oddziału w Warszawie Związku Polskich Spadochroniarzy przewodniczył płk Jan Gazarkiewicz, asystował płk Krzysztof Pieczyński. Zebranym towarzyszyła słoneczna, ciepła, jak na listopadowy dzień pogoda. Piękną, wzruszającą uroczystość kończy defilada pododdziałów W.P. i służb mundurowych.
 I już po uroczystości, na tzw. rozejściu nasunęły mi się osobiste wspomnienia. Pierwszy raz byłem tu z harcerską wycieczką w lipcu 1945 r. niecałe 3 miesiące po zakończeniu wojny. Wokół na placu góry gruzowisk. Po Saskim Pałacu zostały też same gruzy. I tylko w centralnym punkcie jego kolumnady, wyburzonej pod koniec 1944 r. zachowały się fragmenty z Grobem Nieznanego Żołnierza. Zastanawialiśmy się jak to się stało. Przecież tu, jak w całej Warszawie, działały po kapitulacji powstania tzw. saperskie „Brandkomanda” (grupy wypalania) podpalające na rozkaz Hitlera, to co jeszcze w tym niepokonanym mieście zostało. A ten grób? Jakiś cud, czy szczęśliwy przypadek? - A może jakiemuś saperowi z tych podpalaczy, gdy spojrzał na tę mogiłę ruszyło sumienie, zadrżała ręka i nie dokończył zbrodniczego zadania? Może już to gdzieś wyjaśniono. Ja się z tym nie spotkałem. A rad bym się dowiedzieć.                                                            Cezariusz.Papiernik@wp.pl


   
   





Był to pogodny, jesienny dzień
Zapewne  niejeden z nas w ostatnim czasie uczestniczył w podobnych uroczystościach rodzinnych, towarzyskich. Wszak jesteśmy już nie młodzi i podobne daty pragniemy jakoś szczególnie upamiętniać. Myślę tu o tak zwanych jubileuszach, inaczej rocznicach urodzin, czy po prostu urodzinach. Ale właśnie ten zatrzyma sie dłużej w naszych wspomnieniach. Bo swój 75. jubileusz obchodziła w pierwszej dekadzie października koleżanka Stanisława Garbalińska, członek zarządu, skarbniczka Koła nr 39 w Warszawie. A była to uroczystość, która niejednego z gości zaskoczyła zarówno swym rozmachem, oryginalną, pomysłową  formą, a jednocześnie swobodnym nastrojem i pogodną atmosferą.
W sali dawnego kasyna, obecnie stołówki w byłych historycznych koszarach przy ul. 11 listopada, nie liczyłem, ale tak oceniam, było prawie 100 gości. Wśród nich synowie jubilatki, przyjaciółki za szkół, chór z koła seniorów do którego też należy kol. Stanisława. Na wstępie powitał wszystkich płk Feliks Klepaczka, prezes koła. Następnie, obszerną i w pięknym stylu laudację wygłosił płk Łukasz Godlewski. A z jej treści nieco zapamiętał i niniejszym przekazuje niżej podpisany. I tak słuchaliśmy, że „…Patrząc na Ciebie i znając Twoje osiągnięcia Dostojna Jubilatko, rodzi się pytanie, kiedy zdążyłaś to wszystko zrobić?...Ta niespokojna dusza urodziła się na kresach wschodnich w okolicach Lwowa. Wojna niczego jej nie oszczędziła, głodu, chłodu i poniewierki. Później emigracja na Ziemie Odzyskane i rozpoczynanie wraz z rodziną życia od nowa. Wszyscy wcześniej dojrzewaliśmy, stawaliśmy się samodzielni. Już ktoś mądry powiedział, jak ważnym jest, jakie ślady po sobie zostawiłeś, co po tobie zostało. Pani Stanisława zaczęła pracę nauczyciela i wychowawcy jako 18 latka i przepracowała 40. Rozpoczęła ją w Kamieniu Pomorskim i skończyła w Warszawie przechodząc na emeryturę. Solidnie przygotowana do pracy zawodowej, prowadzone przez nią zajęcia, szczególnie z fizyki, były przystępne i wielu uczniów polubiło ten przedmiot. Wśród licznych podziękowań, dyplomów i listów gratulacyjnych wypatrzyłem jeden – mówił kol. Łukasz – sadzę, ze najbardziej bliski sercu Pani Stasi. To list z podpisami uczniów i podziękowaniami za przekazaną im wiedzę oraz wskazówki na dalsze dorosłe już życie. Można go przyrównać do piosenki z repertuaru Filipinek -  wzruszające „Pożegnanie Profesora”.
 Pani Stasia, to również malarka, poetka, dobry człowiek, pełen wrażliwości, tolerancji, rozumiejący ludzkie słabości. Człowiek pełen empatii potrafiący wybaczać czynione jej niekiedy przykrości. Taki człowiek może być otoczony tylko gronem życzliwych mu ludzi, co widzimy chociażby na dzisiejszej uroczystości. Nasza Jubilatka nie ograniczała się tylko do działalności zawodowej. Była aktywną w działalności społecznej w środowisku wojskowym, organizacjach rodzin wojskowych, wybrano ją radną Dzielnicowej Rady. Długo można by wyliczać pełnione przez nią funkcje w organizacjach i stowarzyszeniach pozarządowych. Kiedy miała na to czas wszak jest kobietą z krwi i kości? Doznała też szczęścia i trudu macierzyństwa. A także niełatwej roli żony wojskowego, bo wędrując po Polsce przebywała w różnych garnizonach, znosząc to z pogodą ducha i nadzieją, że jutro będzie lepiej. A i dziś realizuje z pasją swoje zamiłowania, organizuje wystawy swych prac malarskich, wydaje tomiki poezji. Jest korespondentem Głosu Weterana I Rezerwisty w którym prowadzi kącik literacki …”
A dalej to już przy lampce szampana, płonącym torcie oraz innymi smakołykami, wygłaszano serdeczne, ciepłe toasty i było bardzo wesoło. Dużym powodzeniem cieszyła się loteria prac malarskich pani Stasi, bo każdy los wygrywał. Chór pań z koła emerytów śpiewał piękne wzruszające melodie. Ba, na fali tego nastroju powstał też szybko chór rewelersów z udziałem nawet generała. A przy tangu „Jesienne Róże” kilka par zaczęło tańczyć. Panią Stasię zaprosił współprowadzący imprezę sobowtór Cesarza Napoleona w pięknym galowym uniformie.  I patrząc na tę parę pomyślałem,  że na pewno Maria Walewska tak ładnie nie potrafiła by zatańczyć. No tak, przecież tanga wówczas jeszcze nie wymyślono. Więc szybko klaszcząc w dłonie odbiłem samemu Cesarzowi naszą Jubilatkę. O czym na pewno prawnukom (jak się ich doczekam), będę nieraz opowiadać. To nic, że „Upływa szybko życie, jak potok płynie w dal …” jak wszyscy wzruszeni, z łezką w oczach na zakończenie tej przemiłej imprezy zaśpiewali. Był to pogodny, jesienny dzień. Pomyślałem zatem: cieszmy się każdym dniem w jesieni naszego życia...                                                                                                           Cezariusz Papiernik                                                                                                           

 

   
   
   

 AMS




Śladami historii Ziemi Mazowieckiej
Dlaczego królowa Bona uciekała z Wawelu do zamku w Ciechanowie? Od kogo Wincenty Krasiński, dowódca szwadronu Szwoleżerów Gwardii, po szarży w wąwozie Samosierry dostał piękny majątek w Opinogórze?  Jak Napoleon spędzał Sylwestra z 1806 na 1807 rok w Pułtusku? O tym wszystkim mogliśmy się dowiedzieć na wycieczce Koła nr 39. Bo takie wycieczki, co relaksują, integrują itp. są jedną z form pracy naszego Koła. Najpierw szczegółowy plan wycieczki omówiony został na zarządzie koła. Po czym sekretarz zajął się sprawami logistycznymi, wypożyczenie dobrego autokaru itp. Tym razem wygodnego pojazdu użyczyło nam Dowództwo Garnizonu Warszawskiego. A na wycieczkę zgłosiło się prawie 30-tu chętnych, wliczając rodziny członków i jej najmłodszego, trzy i pół rocznego uczestnika, oczywiście pod opieką mamusi i babci.
 Wyznaczyliśmy trzy miejsca docelowe: Ciechanów, Opinogórę i Pułtusk. Zaczęliśmy od najbardziej, w programie wycieczki, oddalonego od stolicy Ciechanowa. To jedno z najstarszych miast polskich, bo wymienia go już dokument Bolesława Śmiałego z roku 1065. Król podaje w nim 19 grodów, wśród nich Ciechanów, a również, niech się pochwalę, także Rypin na ziemi dobrzyńskiej, rodzinną miejscowość niżej podpisanego. Zajeżdżamy pod ciechanowski Zamek Książąt Mazowieckich wzniesiony w XV wieku. Zamek, miasto i okolice ofiarowano w 1518 roku, jako wiano ślubne księżniczce Bonie, gdy została żoną naszego Zygmunta Starego i królową Polski. Ale przyszły dla niej lata, gdy lubiła uciekać z krakowskiego Wawelu, właśnie do Ciechanowa. A to dlatego, że nie lubiła swej synowej (i vice versa), żony Zygmunta Augusta, który wbrew jej woli poślubił Barbarę Radziwiłłównę. Bona nie lubiła Radziwiłłów.
Zwiedzamy ciechanowski zamek, który królowa Bona przebudowała na renesansową rezydencję i wtedy to przeżywał okres swej świetności. Warto też wspomnieć, że gdy przebywała tu z najmłodszą córką Katarzyną, a dowiedział się o tym książę Jan III w Turku, stolicy Finlandii, to przysłał swatów, zabrał Katarzynę do Wilna, gdzie wzięli ślub w tamtejszej katedrze. Po różnych perypetiach z przyrodnim bratem Jana, Erykiem, który ich uwięził na zamku, niedaleko Sztokholmu,  Katarzyna urodziła w tej niewoli trójkę dzieci. Drugim był nasz Zygmunt III Waza (ten, stojący  z krzyżem i mieczem na kolumnie na Placu Zamkowym w Warszawie). Gdy miał 21 lat, a Polska była wprawdzie liczącym się w Europie królestwem, ale niestety już elekcyjnym, szlachta wybrała go na króla Polski. A opozycja na króla wybrała Maksymiliana z dynastii Habsburgów. I tak mieliśmy dwóch królów, dopóki hetman Zamojski, nie pokonał Maksymiliana w bitwie pod Byczyną.
W 1920 r. Ciechanów zajęli bolszewicy. Mieścił się tu sztab korpusu bolszewickiej armii, ale 15 sierpnia brawurowy wypad 203 Pułku Ułanów odbił miasto, rozbił bolszewicki sztab, zniszczył ich główny ośrodek łączności, co umożliwiło działania 5 armii gen W. Sikorskiego i rozpoczęcie ofensywy znad Wieprza. Przed wojną stacjonował tu 11 Pułk Ułanów Legionowych. W czasie okupacji hitlerowskiej miasto wcielono do III Rzeszy i było stolicą Rejencji Zichenau z gauleiterem Erichem Kochem, po wojnie osądzonym w Polsce na karę śmierci  (wyroku nie wykonano, zmarł  w więzieniu w Barczewie). Po wojnie w Ciechanowie stacjonował 3 Pułk Piechoty, a teraz istnieje tylko aktywna grupa: Chorągiew Rycerska Ziemi Ciechanowskiej, kultywująca tradycje militarne Regionu. To nie wszystko o czym dowiedzieliśmy się o tym Regionie, ale już czas do kolejnego miejsca naszej wyprawy, ok. 10 kilometrów od Ciechanowa, już na trasie powrotnej do Warszawy.
Opinogóra. Skąd ta nazwa? Podobno w zamierzchłych czasach była tu siedziba legendarnego księcia słowiańskiego Opina, który atakował stąd sąsiednie plemiona. Tak pisze o tym Zygmunt Krasiński, poeta, jeden z trzech naszych romantycznych wieszczy. Syn Wincentego Krasińskiego, dowódcy słynnego 1 Pułku Szwoleżerów Gwardii Cesarskiej, który walczył w Hiszpanii i pod Somosierrą. Napoleon lubił dowódcę Szwoleżerów. Zatem Wincenty szybko robił karierę i Cesarz, dekretem z 1811 r. dał mu Opinogórę, która była dobrami królewskimi. (Nawiasem mówiąc Napoleon lubił dawać takie prezenty, bo z nie swojego łatwo się daje, jak mówią dziś i w moim Rypinie. Tutaj Napoleon dał swemu wybitnemu marszałkowi Andre Massenie dobra w Trąbinie, które należały do płockich biskupów. Ale marszałek Massena nigdy tu nie zawitał i tylko władza samorządowa nazwała  kilka lat temu jego imieniem rondo na głównym skrzyżowaniu ulic Rypina. Ale mieszkańcy nie wiedzą nawet kim był ten „Mason”, jak powtarzają  i nazwa się nie przyjęła).
 W Opinogórze syn Wincentego, poeta Zygmunt Krasiński, po zaślubinach hrabianki Elizy z Branickich otrzymał od ojca w prezencie ślubnym Opinogórę, wraz z pałacem, odrestaurowanym i powiększonym w stylu neogotyckim. Za PRL’u w 1961 r. z inicjatywy Towarzystwa Miłośników Ziemi Ciechanowskiej, a władze ówczesne poparły i dały na to środki, istnieje w kilku obiektach w przepięknym rozległym parku, jak mogliśmy się przekonać, jedyne w Polsce Muzeum Romantyzmu. Zgromadzono tu mnóstwo dokumentów, zabytkowych detali i ciekawych pamiątek, po Zygmuncie Krasińskim i dwóch pozostałych wieszczy Romantyzmu Adamie Mickiewiczu i Juliuszu Słowackim.
 Już późne popołudnie, pogoda cały czas piękna, jedziemy do ostatniego miejsca naszej wycieczki - Pułtusk. Podobno dawno, dawno temu nazywał się Tusk (!), ale po jakimś pożarze spłonęła połowa miasta i ludzie zaczęli powtarzać: - O, teraz to już tylko pół Tuska. I tak się przyjęło, ale to nie potwierdzone. Natomiast potwierdzonym jest, że w połowie XII w. zbudowano tu gród obronny. A dwieście lat później na malowniczym brzegu Narwi stanął Zamek Biskupi. Przebywali w nim Zygmunt III Waza, król Szwecji Karol XII, Napoleon, Carowie Rosji oraz inni wielcy tego świata. W 1806 r. w drugi dzień świąt Bożego Narodzenia rozegrała się pod Pułtuskiem niezwykle krwawa bitwa pomiędzy wojskami Napoleona a rosyjskimi. Stad nazwę miasta Pułtusk upamiętniono na Łuku Triumfalnym w Paryżu. Po owej bitwie Napoleon przybył do Pułtuska i spędził w nim nawet skromnego Sylwestra z 1806 na 1807 rok w kamienicy mieszczańskiej na Rynku, gdzie na jej frontowej  ścianie głosi ten fakt tablica z napisem. Napoleon trafił do Pułtuska  w 1812 roku wracając po swej klęsce w Rosji. Pędził szybko do Paryża, gdzie ponoć opozycja szykowała już zamach stanu.
 Obecnie, w pięknie odrestaurowanym zamku pułtuskim jest Dom Polonii. Wewnętrzny dziedziniec  otwarty dla turystów. Zwiedzaliśmy te piękne miejsce, z którego widać malownicze brzegi leniwie płynącej Narwi. I jeszcze rzut oka na zabytkową bazylikę kolegiacką NMP z XV w. Przebudowana później w stylu renesansowym. W drugiej połowie XVI w. działało w Pułtusku słynące w całej I Rzeczypospolitej kolegium. Wykładali w nim m. inn. Piotr Skarga i Jakub Wujek, a słuchaczem był też kanclerz wielki koronny, Jerzy Ossoliński. Tu założono  też pierwszą na Mazowszu drukarnię.
No i pora wracać do Warszawy. Program wycieczki wykonaliśmy chyba z nadwyżką, także przy pomocy zdyscyplinowanych uczestników wycieczki, dzielących się swą wiedzą historyczną. Wróciliśmy do miejsca z którego rano nastąpił wyjazd przed zaplanowanym terminem, po godzinie siódmej wieczorem. A przy rozejściu i pożegnaniach słychać było pytania: - To kiedy taka następna wyprawa?... ................................................................                                                                                                             Cezariusz.Papiernik@wp.pl

  

AMS


TEN DZIEŃ POZOSTANIE W PAMIĘCI

Jak w każdą pogodną niedzielę, na placu Piłsudskiego w Warszawie, 14 czerwca 2015 roku przed godziną dwunastą, zbiera się liczny tłumek. Spacerujące rodziny warszawiaków, turyści, wielu z zagranicy. Zainteresowanie dziś szczególne, bowiem przed grobem Nieznanego Żołnierza widać już wiele mundurów wojskowych, różnych formacji, poczty sztandarowe. Dziś zmiany warty honorowej, przed tym świętym dla każdego Polaka pomnikiem, dokonuje Straż Graniczna, która powołana w 1925 roku obchodzi swój dziewięć dziesięcioletni jubileusz. Także swe Święto obchodzi w tym dniu Związek Żołnierzy WP, oraz jego największa mazowiecka organizacja. I w tejże, mazowieckiej organizacji pozostało jeszcze prawie 200 kombatantów z lat II Wojny Światowej. Są wśród nich żołnierze 1 AWP, którzy w styczniu 1945 roku wyzwalali Warszawę, 2 maja na gruzach Berlina zatknęli biało-czerwoną flagę, a 24 czerwca 1945 roku uczestniczyli w defiladzie zwycięstwa na Placu Czerwonym w Moskwie.

O tych historycznych wydarzeniach przypomniał zebranym w swym wystąpieniu, prezes Mazowieckiego Zarządu Wojewódzkiego ZŻWP - płk Bogdan Miller. Powiedział m.in. : „ …Zebraliśmy się, by uczcić naszych kolegów, którzy odeszli już na wieczna wartę. Oddajemy hołd kolegom, którzy w 1939 roku bronili Warszawy, a w 1944 walczyli w Powstaniu Warszawskim. Oddajemy hołd tym wszystkim, którzy walczyli w oddziałach partyzanckich różnych opcji politycznych, a przede wszystkim w szeregach zbrojnego ramienia Państwa Podziemnego RP – Armii Krajowej, a także Armii i Gwardii Ludowej, Batalionów Chłopskich oraz Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie. Oddajemy też hołd tym, którzy, gdy jeszcze nie umilkły strzały odgruzowywali i rozminowywali polskie miasta i wsie zapewniając pokojowy rozwój naszej Ojczyzny.     Następnie płk B. Miller podziękował wszystkim, którzy przybyli na pl. Józefa Piłsudskiego, by uczestniczyć w uroczystej zmianie posterunku honorowego. Podziękował przybyłym delegacjom kół z Organizacji Mazowieckiej, Dowództwu Garnizonu Warszawskiego, a przede wszystkim Dowództwu Batalionu Reprezentacyjnego za organizację i prowadzenie uroczystości, Komendzie Straży Granicznej za asystę honorową oraz wszystkim, którzy przyczynili się do jej sprawnego przebiegu.”

Prowadzący uroczystość zapowiada składanie wieńców i wiązanek przez poszczególne delegacje. Wieniec od Szefa Sztabu Generalnego WP na Grobie Nieznanego Żołnierza składa płk Mirosław Kalinowski. Delegacji Komendanta Głównego Straży Granicznej przewodniczy płk Radosław Starewicz. Następnej delegacji, Związku Żołnierzy WP przewodniczy płk Bogdan Miller, prezes MZW Związku.

Z kolei idą delegacje kół Związku Żołnierzy WP z mazowieckiej organizacji. Delegacji koła nr 6 przewodniczy mjr Jan Dźwigała, koła nr 19 przewodniczy płk Marek Bielec, koło nr 23 przy Inspektoracie Sił Powietrznych z płk Zdzisławem Domasikiem. Delegacji koła nr 28 przewodniczy płk Marek Lisiak, koła nr 29, przy Departamencie Kadr MON płk Stanisław Medyński, koła nr 35 płk Jerzym Ochoński, a delegacji koła nr 84 przewodniczy st. chor. sztabowy Henryk Faderewski.

Powoli uroczystość zbliża się do końca. Trębacze grają znane i wzruszające melodie sygnałów. Padają komendy musztry, odmaszerowuje uświetniający tę uroczystość reprezentacyjny oddział Straży Granicznej. Ale na placu jeszcze przez długie chwile zostaje publiczność. Goście podchodzą teraz aż do płyty grobu Nieznanego Żołnierza. Czytają z marmurowych tablic nazwy legendarnych bitew stoczonych przez polskich żołnierzy: Za wolność i niepodległość naszej Ojczyzny. Ojcowie tłumaczą coś swym dzieciom, powtarzających przeczytane frazy z brązowych tablic. To także lekcja historii i patriotyzmu. I dla wielu dzień ten pozostanie w pamięci.

                                                                                             Cezariusz Papiernik

  

 



OBY TAK WSZĘDZIE…

(o współpracy koła z samorządem)

W Górze Kalwarii, gdzie 6 maja, jak już informowaliśmy, na sesji wyjazdowej obradowało prezydium Mazowieckiego Zarządu Wojewódzkiego, niestety nie ma już jednostki wojskowej. Ale w roku przyszłym  (2016) miejscowe koło nr 61, wraz z władzami samorządowymi obchodzić będzie 100 letnią rocznicę istnienia garnizonu W.P. w tym mieście. Bowiem tu, w roku 1916 stacjonował 1 Pułk Legionów Polskich.

 Góra Kalwaria, 20 kilometrów od granic stolicy Polski, malowniczo usytuowana na skarpie skąd blisko do brzegu Wisły. Miasto pełne zabytków historycznych, a także atrakcyjnych walorów turystycznych. Niedaleko jest stąd do urokliwego Czerska i ruin Zamku Książąt Mazowieckich wzniesionego w połowie XIV wieku. Architektura i położenie ówczesnej rezydencji mazowieckich władców była jedną z pereł średniowiecznych założeń warownych w Polsce środkowej.

 To prawda, nie ma tu już garnizonu. Ale kiedy ostatnia jednostka sposobiła się do opuszczenia miasta, zarząd koła nr 61 postanowił, że należy pozostawić tu stałą pamiątkę przypominającą obecność wojska w Gorze Kalwarii. Zrodziła się koncepcja zagospodarowania szkieletu pomnika stojącego na terenie historycznych koszar, który miał już zostać rozebrany, jak domagali się lokalni „poprawiacze historii”. Jednak dzięki stanowczej postawie ostatniego dowódcy, pomnik ocalał, a przy pomocy proboszcza, ks. Mierzejewskiego i społecznej pracy członków koła, ppłk. Jarmuziewicza i chor. Pello, przybrał obecny kształt. I tak w listopadzie 2001 r. podczas uroczystego pożegnania sztandaru jednostki odsłonięto pomnik z nazwą ŻOŁNIERZOM POLSKIM GARNIZONU GÓRA KALWARIA POLEGŁYM W WALCE”. I takąż tablicę z napisem zamontowano, na którą to materiał sponsorował członek koła ppłk Mańka. Później przytwierdzono jeszcze inne z nazwami jednostek, które stacjonowały w tych koszarach od 1916 roku. Ufundowały je różne instytucje, a zakład p. Fudalskiego wykonał odlewy z brązu. I tak pomnik ten stał się teraz centralnym miejscem organizowania różnych uroczystości patriotycznych, a władze samorządowe pomagają przy popularyzacji militarnych tradycji miasta.

 Trzeba jednak powiedzieć, iż koło nr 61 nie bez trudu wywalczyło sobie możliwość korzystania z pomieszczeń pozostałych na terenie byłych koszar wojskowych. Po dwuletnich trudnych staraniach, zarządowi koła władze samorządowe przydzieliły w nieodpłatne  użytkowanie pomieszczenia w budynku przeznaczonym dla organizacji społecznych. Są więc tu pokoje, gdzie odbywają się zebrania zarządu i dokumentacja koła. Natomiast w pozostałych jest Izba Pamięci, zaprojektowana przez prezesa koła płk Jerzego Włosińskiego i urządzona przez członków koła. Izbę otwarto uroczyście 13 sierpnia 2004 roku. Spotkała się z dużym zainteresowaniem miejscowej społeczności, choć nie brakło też złośliwej krytyki ze strony różnych „poprawiaczy historii”, co jest obecnie w modzie. Ze zbiorami zgromadzonymi tu zapoznają się uczestnicy rajdów młodzieżowych i wycieczek krajoznawczych. Niestety, rzadziej młodzież miejscowych szkół.

Prezes koła podjął się także opracowania historii bitew toczonych w rejonie Góry Kalwarii. Badanie tej historii przyniosło już rezultaty. Kol. płk Jerzy Włosiński odnalazł sylwetki strażników granicznych, którzy tu się szkolili i jako jedni z pierwszych oddali swe życie w wojnie 1939 r., a także innych poległych we wrześniu 1939 i sierpniu 1944 roku. Wśród nich znajdują sie nazwiska oficerów 1 Pułku Artylerii Najcięższej, zamordowanych w Katyniu i Charkowie. Koło wystąpiło również z wnioskiem o upamiętnienie żołnierzy, którzy oddali swe życie broniąc przeprawy na Wiśle we wrześniu 1939 roku. Znalazł się oficer, przewodniczący Rady Miejskiej p. Bugno, który własnym kosztem taką tablicę, uroczyście odsłoniętą - ufundował. Również współpraca ze szkołami przebiega, z niektórymi wyjątkami, dobrze – ocenia prezes koła i dziękuje za to dyrektorom pp. Adwentowi i Kornbergowi oraz ich pracownikom. W Zespole Szkół Budowlanych powołano klasę o profilu Straży Granicznej. Jej organizację powierzono płk. H. Mrozowi, który jest już na emeryturze i podjął się pracy nauczyciela.

 Swego czasu koło nr 61 zapoczątkowało, dzięki poparciu ówczesnego burmistrza i starosty, uroczystości pod pomnikiem marszałka Józefa Piłsudskiego w dniach rocznic Bitwy Warszawskiej. Najpierw była to uroczystość związkowa, wkrótce już miasta, z udziałem delegacji urzędów, zakładów pracy oraz organizacji społecznych i młodzieży. Nawiązano też kontakty z kołem Kombatantów RP i Byłych Więźniów Politycznych oraz Towarzystwem Miłośników Góry Kalwarii i Czerska, a także przedstawicielem koła Żołnierzy AK z Warszawy, by wspólnie realizować różne patriotyczne przedsięwzięcia.

 Słuchaliśmy wystąpienia prezesa koła płk Jerzego Włosińskiego na tym wyjazdowym posiedzeniu Prezydium Mazowieckiego Zarządu z uwagą i podziwem. I niejednemu nasuwała się refleksja: Przecież tak może i powinna toczyć się współpraca z samorządem w niejednym mieście i regionie. Są i gdzie indziej takie przykłady, żeby tak wszędzie…

                                                             Cezariusz. Papiernik@wp.pl    

 


 
   
 
Ta strona internetowa została utworzona bezpłatnie pod adresem Stronygratis.pl. Czy chcesz też mieć własną stronę internetową?
Darmowa rejestracja